EBE 500 to nowy format bełchatowskich mediów, czy kolejna próba powrotu do politycznej gry ex-posła Dariusza Kubiaka? Tym razem na plecach swojej… konkubiny?
„EBE 500 wyrusza w drogę. W każdy poniedziałek od 7 rano, będziecie mogli wysłuchać wywiadu z kimś ciekawym. Naszymi gośćmi będą: politycy, sportowcy, ludzie kultury i nauki” tak reklamuje się nowy kanał na YouTube. Pierwszy odcinek ukazał się w miniony poniedziałek, a gościem programu był Patryk Marjan, młody lider Konfederacji z Bełchatowa, kandydat na prezydenta miasta i posła na Sejm.

Dwa słowa o formacie? Cóż, kopia z podobnych internetowych programów realizowanych przez duże mediowe korporacje, jak np. „Onet rano”, gdzie dziennikarz jeździ po mieście samochodem, zabierając na przejażdżkę i zarazem rozmowę jakąś znaną osobistość.
Jak to wypadło w „EBE 500”? Dość zabawnie trzeba przyznać, bo jakby nie spojrzeć, Bełchatów, to nie Warszawa, więc w ciągu prawie 34 minut nagrania para rozmawiających przejechała miasto wokół, bodaj trzy razy (fakt, wybrano porę przed popołudniowym szczytem). Podróżowano fiatem 500 (stąd nazwa programu?). Nie wiemy jeszcze, czy autorzy produkcji mają jakąś umowę z dealerem tej marki, ale w sumie pierwszy odcinek był dość marną reklamą samochodu, w którym ciągle parowały szyby i trzeba je było uchylać.
Przejdźmy jednak do meritum, bo to jest znacznie ciekawsze. Otóż uwagę przykuwa przede wszystkim pani „za kółkiem”, prowadząca rozmowę. W materiale się nie przedstawia, ale postacią anonimową nie jest. To Ewelina Kurzynoga, zawodowo związana z kopalnią Bełchatów, a prywatnie z… Dariuszem Kubiakiem, byłym posłem PiS, a wcześniej lokalnym politykiem tej partii. To dla niej pan poseł zostawił swoją rodzinę, podobnie zresztą, jak pani Ewelina swoją dla posła.
W osobiste koligacje wchodzić nie będziemy, ale wydaje się, że nie są one przypadkowe. Tak jak temat rozmowy z Patrykiem Marjanem, czyli polityka klimatyczna, odejście od węgla, niepewna przyszłość kopalni i elektrowni, brak perspektyw dla miasta po węglu, czy przyszłość GKS Bełchatów.
Odnieśliśmy wrażenie, że główną gwiazdą programu była jednak prowadząca, nie gość. To kierująca fiatem 500 rzucała tezy, a Patryk Marjan w zasadzie tylko przytakiwał. Trzeba przyznać, że spodziewaliśmy się więcej po liderze Konfederacji. Niestety wypadł blado. Poza sloganami i rozwiązaniami z partyjnego programu, niczym nie zaskoczył. Nie zaprezentował żadnych inicjatyw. Poległ zupełnie w odpowiedziach na pytania o przyszłość miasta, o receptach na przekwalifikowanie zawodowe mieszkańców, których po prostu nie miał. Będący nadzieją środowiska kiboli Marjan zupełnie nie udźwignął też tematu o przyszłość i ratowanie klubu GKS Bełchatów. Twierdzenia, że musiałby się zapoznać z dokumentami jest słabe, w sytuacji, kiedy otwarcie o kondycji finansów klubu mówią jego włodarze i trąbią media.
Program wart jest analizy, bo nie brak w nim niemal otwartej krytyki PiS. Patrykowi Marjanowi to akurat przychodzi łatwo. Na razie nie wiemy, czy na takiej retoryce swoją przyszłość budować chce prowadząca Ewelina Kurzynoga, czy raczej Dariusz Kubiak, upokorzony przez własną partię i dawnego pracodawcę PGE, który przecież wyrzucił go z roboty.
Przed ostatnimi wyborami samorządowymi zmarginalizowany już w PiS Dariusz Kubiak, próbował politycznie zaistnieć poprzez „niezależny” komitet Nasz Dom Bełchatów, którego twarzą została inna młoda, atrakcyjna kobieta – Wioletta Stawska-Kamieniak. Politycznej sceny podbić się nie udało, ale liderka ruchu, za którym stał poseł Kubiak została koordynatorem zespołu strategii i rozwoju powiatu, którym kieruje starosta Dorota Pędziwiatr, prywatnie siostra posła Kubiaka. Jak będzie tym razem?
Reasumując, z zaciekawieniem będziemy przyglądać się kolejnym odcinkom „EBE 500”. Liczymy, też na szerszą tematykę i gości mających do powiedzenia coś więcej niż tylko techniczne slogany.