Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Bełchatowie, radny Marcin Rzepecki zaproponował rozpoczęcie ogólnej dyskusji w temacie likwidacji straży miejskiej w naszym mieście. Radny argumentował taką potrzebę m.in.
• Straż Miejska jest zbyt droga i kosztuje miasto już prawie dwa i pół milion złotych,
• kompetencje Straży Miejskiej są ograniczone i powielają się z uprawnieniami Policji,
• jeden etat strażnika jest droższy od etatu policjanta,
• podstawowe zagrożenia bezpieczeństwa w Bełchatowie jak; włamania do domów i mieszkań, kradzieże samochodów i rowerów, przestępstwa narkotykowe, nie mogą być załatwione przy użyciu straży miejskiej.
Radny Marcin Repecki zaproponował by po likwidacji straży miejskiej zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na:
• utworzenie nowych etatów dla 10 dzielnicowych,
• przenieść obsługę monitoringu miasta na Policję,
• wcielić strażników do Policji,
• utworzyć jeden lub dwa miejskie komisariaty Policji np. na osiedlu Dolnośląskim,
• usprawnić monitoring miejski przez ustawienie kamer na rogatkach miasta i newralgicznych skrzyżowaniach i rondach,
Zdaniem radnego Grzegorza Muskały nie możemy jednak zapomnieć, że są poważne argumenty za dalszym funkcjonowaniem Straży w Bełchatowie, mianowicie:
• 28 pracowników może strać pracę
• 37 interwencji dziennie o charakterze porządkowym
• Poczty sztandarowe Straży na uroczystościach miejskich i państwowych
• Wsparcie dla Policji i Straży pożarnej w codziennym funkcjonowaniu
• Obsługa monitoringu miejskiego
• Wyłapywanie dzikich zwierząt, zajmowanie się bezdomnymi, porządek na poezjach nadzoruje Straż Miejska
A jakie jest Wasze zdanie?