W Klukach idzie nowe. Sekretarzem gminy został Mirosław Orzechowski, były wiceminister Edukacji Narodowej, katolicki konserwatysta przez lata związany z Ligą Polskich Rodzin, który publicznie podważał teorię ewolucji. Trudno powiedzieć, czy mieszkańcom Kluk gratulować tak znanej postaci na eksponowanym stanowisku, czy raczej współczuć.
Mirosław Orzechowski zastąpił na stanowisku sekretarza gminy Kluki Grzegorza Turlejskiego, zdymisjonowanego przez nową panią wójt Renatę Kaczmarkiewicz. Już poprzedni wójt Kluk Karol Sikora dał się poznać jako konserwatysta, ale swoją nominacją nowa pani wójt kieruje gminę na tory zmierzające raczej ku XIX-wiecznemu spojrzeniu na sprawy publiczne, niż ku nowoczesności.
Sama nominacja może specjalnie nie dziwi. Mirosław Orzechowski od lat mieszka w Ciszy, a więc na terenie gminy Kluki. Pięć lat temu bez powodzenia kandydował nawet do rady powiatu bełchatowskiego z listy stowarzyszenia Razem Jarosława Brózdy. Wtedy jednak jego polityczna kariera była już w fazie schyłkowej.
Wcześniej jednak Mirosław Orzechowski dał się poznać całej Polsce. Był bliskim współpracownikiem Romana Giertycha, z ramienia Ligi polskich Rodzin został wiceministrem edukacji w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Posadę stracił po rozpadzie koalicji PiS-LPR-Samoobrona. To wtedy zasłynął na cały kraj. Media prześcigały się w cytowaniu go, gdy podważał prawdziwość teorii względności Darwina, twierdząc, że to „luźna koncepcja, niewierzącego, starszego pana”. Sam jest mocno wierzący, czego nie ukrywał, czemu dawał wyraz twierdząc, że w polskich szkołach powinien dominować program, który uczy dzieci teorii kreacjonizmu, a więc mówiącej o tym, że świat został stworzony przez Boga.
Po zniknięciu LPR z politycznej sceny, Mirosław Orzechowski szefował podupadłej partii, czego musiał się zrzec, gdy przyłapano go na jeździe samochodem po spożyciu alkoholu. Zniknął z życia publicznego, do którego wraca na niwie samorządu w Klukach. Coś czujemy, że da nam jeszcze powody, aby o nim tutaj napisać…